Okiem Lipienia

04.03.2009, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Kilka dni trzeba będzie nam zaczekać na uaktywnienie się ryb. Ich spowolniony niskimi temperaturami metabolizm każe im odpoczywać w głębokich zimowych ostojach. Ale niech no tylko zrobi się cieplej, to wygłodzone zimowym postem płocie i jazie ruszą gremialnie ku płytszym warstwom wody.

Słoneczko jeszcze bladziutkie . Nie ma zamiaru ogrzać płynących rzekami wód pośniegowych. Kilka dni trzeba będzie nam zaczekać na uaktywnienie się ryb. Ich spowolniony niskimi temperaturami metabolizm każe im odpoczywać w głębokich zimowych ostojach. Ale niech no tylko zrobi się cieplej, to wygłodzone zimowym postem płocie i jazie ruszą gremialnie ku płytszym warstwom wody. 
Nie potrzeba nam będzie rzucania kilogramów zanęty po to ażeby te głodomory sprowadzić po same nasze stopy. Uważajcie na to, ażeby nie przekarmiać naszych głodomorów. Wręcz wskazane będzie podać im odrobinę zapachu w glince wędkarskiej. Na wiosnę tak jak i na jesieni jako przynęty radzę używać czerwonych i białych robaków. Dopiero latem przyjdzie czas na wszelakiego rodzaju ciasta i pasty wędkarskie. Jako miejsca połowu radzę poszukać zatoczek w których występuje tak zwany wsteczny prąd. Unikajcie szukania ryb w miejscach występowania silnych prądów wodnych
Pozbawione, po zimowym poście, energii ryby unikać będą miejsc zmuszających je do tracenia resztek sił. Wsteczne prądy zawsze przyciągają stadka jazi. Nastawiając się na połów tej ryby dobrze będzie dodać do glinki garstkę grochu niełuskanego, zaparzonego w termosie. Nie rozgotujcie przypadkiem ziaren. Jaź jest zdecydowanie bardzo chytrym przeciwnikiem. Jednym szarpnięciem pyska ogołoci wasz haczyk z wiszącego na nim przysmaku. No i jak zwykle uczulam was na zachowanie ciszy na łowisku. Kiedy łowimy jazie w pobliżu zatopionych korzeni drzewa, faszyny, kamiennych opasek, to każde tupnięcie czy też głośna rozmowa wypłoszy nam na długie godziny to po co przyszliśmy nad wodę. Nie zapominam o zabraniu nad wodę termosu ze wzmocnioną rumem herbatką . Ciepło rozchodzące się po naszym wnętrzu pozwoli nam spędzić nad wodą kilka naprawdę pięknych chwil, tym bardziej - że na niebie widać już klucze powracającego ptactwa - co świadczy dobitnie o powracającej wiośnie . Pierwsza wiosenna kiełbaska usmażona na ognisku to jest to co wyrwie was z zimowego marazmu . Do spotkania nad wodą! 
  Pozdrawiam Ryszard 

Skomentuj

Znamy Twoje IP (3.145.9.12). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.

Facebook